Dziś na trasę po raz pierwszy po zimowej przerwie ruszyła Bieszczadzka Kolejka Leśna. To jedna z największych atrakcji turystycznych na Podkarpaciu.
Sezon zaczynała zwykle 1 maja, ale w tym roku opóźniła go epidemia. Także dziś będą pewne ograniczenia – do wagoników może wejść mniejsza liczba turystów.
Na razie wąskotorówka będzie kursować głównie do Balnicy. Na torach w drugą stronę – do Przysłupia trwa jeszcze remont. Przedłużyła go ciężka zima i w tym kierunku pociągi będą dojeżdżać tylko do Dołżycy.
W maju na tym odcinku w środy i piątki składy będą ciągnęły 2 parowozy – w tym wyremontowany właśnie legendarny Kp4, który jest m.in. w logo kolejki.
Od czerwca, rzadkich nie tylko w Polsce, przejazdów z parowozami będzie znacznie więcej – zapowiada prezes Fundacji Bieszczadzkiej Kolejki leśnej Mariusz Weremiński.
Kolej wąskotorowa pojawiła się w Bieszczadach pod koniec XIX wieku. Po likwidacji przewozów drewna odrodziła się jako atrakcja turystyczna przejęta przez fundację dokładnie 25 lat temu.
źródło: PR Rzeszów