Kursem z Majdanu koło Cisnej do Balnicy rozpoczęła wczoraj letni sezon Bieszczadzka Kolejka Leśna.
W tym roku jeździć będzie głównie do tej stacji, a w wakacje także w przeciwną stronę na skróconej jednak trasie do Dołżycy.
Jak tłumaczy prezes fundacji Bieszczadzkiej Kolejki Leśnej Mariusz Weremiński, na dalszym odcinku do Przysłupia pojawiło się osuwisko i są problemy z torowiskiem. Być może uda się je jednak pokonać i wtedy wąskotorówka wróci na najpopularniejszą dotąd trasę.
Weremiński podkreśla, że remont torów jest bardzo drogi – planowaną gruntowną naprawę 3 kilometrów oszacowano niedawno na 8 mln zł. Fundacji nie stać na to bez pomocy z zewnątrz.
Pociągi kolei wąskotorowej ruszają ze stacji głównej w Majdanie. Wycieczka do Balnicy trwa 2 godz. a do Dołżycy 1 godz. 20 min.
Część kursów będzie szczególnie malownicza, bo składy pociągną zabytkowe parowozy.
W ten weekend na stacji głównej jest dodatkowa atrakcja – prezentują się tam modelarze kolejowi, którzy przygotowują makietę całego obiektu.
źródło: PR Rzeszów