Bieszczadzkie drezyny rowerowe wracają dziś na tory linii kolejowej Zagórz-Ustrzyki.
Po zimowej przerwie do pracy przygotowano ponad 50 czteroosobowych pojazdów poruszających się dzięki sile mięśni turystów.
Drezyny rowerowe to jedna z najciekawszych i najczęściej nagradzanych atrakcji Podkarpacia.
Na początku sezonu kursują z bazowej stacji w Uhercach Mineralnych do Jankowiec i Stefkowej. Od 1 lipca ruszą też przejazdy z Ustrzyk Dolnych w kierunku Krościenka.
Wiele osób obawiało się, czy drezyn nie trzeba będzie zlikwidować – linia kolejowa, po której się poruszają, wiedzie na Ukrainę.
Kolej od wielu lat jej nie używała, ale ostatnio przez pewien czas była wykorzystywana do przewozu uchodźców. Przy okazji wstępnie wyremontowano nieużytkowane – nawet przez drezyny – odcinki. Mogłoby to pozwolić na wydłużenie trasy dla drezyn, ale jak mówi właściciel Janusz Demkowicz, za Stefkową zaczyna się podjazd, który dla przeciętnego turysty byłby bardzo trudny do pokonania.
Przy okazji Demkowicz chwali współpracę z kolejarzami. Dodaje jednak, że jeśli pociągi w kierunku Ukrainy znów zaczną jeździć w większej ilości, to wie, że drezyny są na tej linii tylko gościem.
źródło: PR Rzeszów
