Prognozy na 2025 rok wskazują, że w Polsce będzie brakować pracowników zarówno w zawodach fizycznych, jak i specjalistycznych.
Według badania „Barometr zawodów”, największe niedobory będą dotyczyć zawodów fizycznych, takich jak dekarze, kierowcy, magazynierzy, mechanicy, robotnicy budowlani, spawacze czy operatorzy sprzętu do robót ziemnych.
Problem wynika m.in. z trudnych warunków pracy, długich godzin, delegacji oraz niskiego poziomu wynagrodzeń.
Z kolei wśród zawodów wymagających wysokich kwalifikacji, takich jak lekarze, pielęgniarki, nauczyciele czy specjaliści ds. księgowości, braki wynikają z „zimy demograficznej” – więcej osób przechodzi na emeryturę, niż młodych wchodzi na rynek pracy. Dodatkowo absolwenci nie są w stanie od razu zastąpić doświadczonych specjalistów.
Eksperci wskazują, że jedynym rozwiązaniem może być zwiększenie imigracji zarobkowej. Jednak proces ten jest utrudniony przez złożone procedury (np. nostryfikacja dyplomów), a także niższą atrakcyjność warunków pracy i życia w Polsce w porównaniu z Europą Zachodnią.
Zatrudnienie migrantów wymagałoby również wdrożenia programów promujących inkluzywność i wielokulturowość, np. poprzez lepszą komunikację w wielu językach i przejście na język angielski w większej liczbie miejsc pracy. Strategia Migracyjna rządu wskazuje na ryzyko związane z takimi zmianami, ale bez nich niedobory kadrowe mogą się pogłębiać.