Sprawdziliśmy dostępność węgla na podkarpackich składach tego paliwa.
Reporter Polskiego Radia Rzeszów wybrał numery na chybił – trafił.
Część jego rozmówców nie chciała udzielać informacji. Niektórzy mówili, że dostępność węgla jest tematem na dłuższą rozmowę.
Właściciel składu węgla w Wadowicach Górnych w powiecie mieleckim z którym udało się porozmawiać ma do zaoferowania węgiel ale NIE jest go wiele. Węgla typu „orzech” jest 10 ton, a ekogroszku około 5 ton. Węgiel oferowany w tym składzie pochodzi, jak usłyszeliśmy, ze Wschodu. Jego cena przekracza 3 tysiące złotych.
Na dostawę węgla czeka firma Węglozłom w Bratkowicach.
W tej chwili mamy tylko ekogroszek. Czekamy na węgiel ukraiński i indonezyjski. Węgiel z Indonezji ma do nas trafić w tym tygodniu, może około piątku, na ukraiński czekamy od tamtego tygodnia – powiedziała pracownica firmy w Bratkowicach.
Węgiel z importu jest dostępny w składzie Miś w Jaśle. Dostaliśmy węgiel australijski. Ustawiła się kolejka, węgla nie ma dużo – powiedział sprzedawca.
W składach do których udało się dodzwonić, cena węgla typu „orzech” (jeżeli jest dostępny) przekracza 3 tysiące złotych. Ceny węgla w sklepie Polskiej Grupy Górniczej są mniej więcej o połowę niższe, ale problemem w tym przypadku jest brak towaru.
Wysoka cena węgla ma zrekompensować dodatek węglowy w wysokości 3 tysięcy złotych. Wniosek o taką dopłatę osoby uprawnione mogą składać w urzędach gmin.
źródło: PR Rzeszów