Praca

Hotelarstwo ma trudności pozyskania kucharzy, kelnerów i recepcjonistów

praca hotel gastronomia kucharz recepcjonista kelner

Izba Gospodarcza Hotelarstwa Polskiego szacuje, że ponad połowa hoteli w Polsce ma problem ze skompletowaniem kadry. Trudności dotyczą pozyskania kucharzy, kelnerów i recepcjonistów.

Tylko w 2020 roku z branży odeszło ok. 100 tys. pracowników. Zdecydowana większość hotelarzy jako jedno z najważniejszych wyzwań stojących przed branżą w postcovidowym czasie wskazuje właśnie na brak rąk do pracy. To duże wyzwanie także dla uczelni, które kształcą przyszłe kadry. Konieczny jest większy nacisk na zajęcia praktyczne i zajęcia obejmujące nowe technologie, coraz częściej wykorzystywane w hotelarstwie.

 W czasie pandemii niektórzy mogą mieć wątpliwość, czy hotelarstwo jest branżą, w której warto się rozwijać i pracować. Poprzez historie naszych pracowników i ich wspaniałe, różnorodne kariery chcieliśmy pokazać, że warto zainteresować się pracą w tej branży. To opcja dla osób w każdym wieku, z wykształceniem hotelowym lub bez, z doświadczeniem i bez doświadczenia, każdy może do nas dołączyć – mówi agencji Newseria Biznes Sylwia Pawełczyk-Maśluk, Senior Vice-President Talent & Culture w firmie Accor.

Accor rozpoczął ogólnoeuropejską kampanię „Heart of Hospitality”, której głównymi bohaterami są pracownicy grupy. Poprzez ich historie sieć chce pokazać pracę w branży od kuchni i w tak szczególnym czasie promować hotelarstwo jako wybór dla osób szukających zatrudnienia. Jak szacuje Izba Gospodarcza Hotelarstwa Polskiego, w 2020 roku pracę straciło 38 proc. osób zatrudnionych bezpośrednio w hotelarstwie. To efekt wielomiesięcznego zamknięcia branży, restrykcji i powolnego odmrażania. Ankiety IGHP wskazują, że ponad połowa hoteli ma problemy ze skompletowaniem zespołu pracowników – brakuje przede wszystkim kucharzy (70 proc.), kelnerów (62 proc.), recepcjonistów (56 proc.) oraz pracowników służby pięter (50 proc.). Według wrześniowego badania za najważniejsze wyzwania stojące przed branżą hotelarze uznali wzrost kosztów i brak pracowników – odpowiednio 94 proc. i 92 proc.

– Ostatnie miesiące były bardzo trudne dla branży hotelarskiej, przede wszystkim dlatego, że tęskniliśmy za naszymi gośćmi i musieliśmy bardzo szybko reagować na zmieniające się okoliczności. To było zarazem najważniejsze, jak i najtrudniejsze – zamykanie się i otwieranie „na gwizdek”, przystosowanie wszystkich rygorystycznych elementów sanitarnych w hotelach. Ta bardzo duża elastyczność, jeszcze większa niż wcześniej, zostanie z nami na długo. Ponadto dzisiaj widzimy przestrzeń do zagospodarowania na miejsca dla pracowników, którzy nie chcą być w biurze, ale nie chcą też do końca pracować z domu – dodaje Sylwia Pawełczyk-Maśluk.

Grupa Accor chce pokazać wyjątkowość pracy w branży hotelowej na przykładach historii swoich pracowników, którzy są bohaterami podcastu przygotowanego specjalnie na potrzeby kampanii „Heart of Hospitality”.

 Mój zawód jest najlepszym zawodem świata, dlatego że nie ma w nim limitów. Można uczyć się przez całe życie, rozwijać się, być w ciągłym ruchu. Nie ma nudy i monotonii – mówi Maciej Majewski, szef kuchni w Sofitel Warsaw Victoria i jeden z bohaterów podcastu. – Największą satysfakcję dają mi przede wszystkim zadowoleni goście, ich refleksje na temat tego, co dla nich przygotowaliśmy, wzajemne rozmowy i dyskusje. To jest w tej pracy fantastyczne.

– Praca w hotelarstwie jako część całego sektora turystyki jest przede wszystkim dla ludzi z pasją. To nie jest zajęcie dla urzędnika pracującego w konkretnych godzinach, ale dla osób, które identyfikują się z miejscem, jakie będą reprezentowali. Dodatkowo mają pasję, chcą się kształcić i rozwijać, ale posiadają także konkretne cechy interpersonalne, jak np. łatwość pracy w zespole – wskazuje dr Piotr Kociszewski, prodziekan Wydziału Turystyki i Rekreacji Szkoły Głównej Turystyki i Hotelarstwa Vistula.

Jeszcze niedawno gastronomia i hotelarstwo były jednymi z bardziej obleganych kierunków studiów. Sytuacja jednak stopniowo się zmienia. To ogromne wyzwanie dla uczelni, które muszą zaktualizować system i program edukacji, aby przyciągnąć młodych ludzi.

 Konieczne jest pokazanie pewnych wartości, stałości, przywiązania, ale także połączenie z jednej strony wieloletniego doświadczenia kształcenia w hotelarstwie, czyli tradycyjnej szkoły hotelarskiej, z udziałem nowych kanałów dystrybucji usług czy nowych rozwiązań technologicznych, które pojawiają się w codziennej pracy operacyjnej – tłumaczy prodziekan Wydziału Turystyki i Rekreacji Szkoły Głównej Turystyki i Hotelarstwa Vistula.

Ostatnie miesiące przyspieszyły wprowadzenie nowych technologii w branży hotelarskiej. Zdaniem eksperta edukacja musi uwzględniać te zmiany, a uczelnie powinny wprowadzać zajęcia związane z nowym sprzętem i aplikacjami, kładąc większy nacisk w kształceniu na stronę praktyczną. Dlatego IGHP zachęca nauczycieli i wykładowców przedmiotów związanych z szeroko pojętym hotelarstwem do udziału w specjalistycznych branżowych szkoleniach.

– Musimy wyjść z typowej sali szkolnej do realnych miejsc, gdzie funkcjonuje branża, czyli do hoteli, gastronomii, centrów konferencyjnych czy biznesowych. Studenci są tym jak najbardziej zainteresowani. Po drugie, ważne też, aby dzisiejsze kształcenie wprowadzało nowe technologie i rozwiązania, tak by studenci mieli możliwość kontaktu z nimi. Dzięki temu zdobędą wiedzę, którą zamiast budować od zera, będą mogli szlifować w trakcie pracy – podkreśla dr Piotr Kociszewski.

źródło: Newseria

Dodaj komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

To Top