Hydraulik, specjalista od naprawy sprzętów AGD / RTV oraz złota rączka, to trzej najczęściej poszukiwani specjaliści w Polsce. Jak długo zajmuje ich znalezienie? Ile przeznaczamy na usługi fachowców? Które prace próbujemy wykonać samodzielnie? Sprawdził to serwis Fixly.pl.
Aż 3/4 Polaków ma w domu lub mieszkaniu pracę, którą można powierzyć fachowcowi – wynika z raportu przygotowanego przez serwis Fixly.pl. 22 proc. respondentów poszukiwało hydraulika, co sprawia, że jego usługi są najbardziej pożądane na rynku. Tuż za nim znaleźli się fachowcy od naprawy urządzeń AGD i RTV (19 proc.). 16 proc. badanych potrzebowało pomocy złotej rączki, a 14 proc. elektryka. Co dziesiąty Polak poszukiwał elektryka.
Średnio Polacy wydają przeszło 6 tys. złotych w ciągu roku na usługi ekipy budowlano-remontowej. Spoglądając na poszczególne miasta zauważyć można pewne dysproporcje. Łódź i Kraków to miasta, gdzie wydaje się najwięcej na usługi remontowe – ok. 11 tys. złotych. Najtaniej pod tym względem jest w Rzeszowie i Zielonej Górze. Mieszkańcy tych miast przeznaczają niecałe 3 tys. złotych na firmy budowlano-wykończeniowe. W pozostałych miastach kwoty prezentują się następującą:
• Gorzów Wielkopolski – 9 tys. złotych;
• Poznań, Lublin i Szczecin – 7,5 tys. złotych;
• Wrocław, Toruń, Bydgoszcz – 6,5 tys. złotych;
• Trójmiasto, Warszawa i Olsztyn – 5,5 tys. złotych.
Jak wyglądają koszty w przypadku innych fachowców? Okazuje się, że sporo przeznaczamy również na stolarza. Średnia kwota, jaką wydajemy w ciągu roku na szafy pod wymiar, odnawianie mebli czy tapicerowanie wynosi ok. 4,5 tys. złotych. Przeszło 2 tys. złotych płacimy hydraulikom, elektrykom oraz malarzom, odrobinę mniej fachowcom od układania parkietu, natomiast na złotą rączkę wydajemy ponad 1 tys. Złotych.
Gdy pojawiają się prace do wykonania, to większość Polaków zwraca się od razu o pomoc fachowca. Samodzielnie staramy się wykonywać drobne prace montażowe, np. przymocowanie półek czy zawieszenie karniszy. Tego typu zadań podejmuje się 48 proc. osób. Swoich sił próbujemy również przy niewielkich usterkach hydraulicznych (40 proc.) oraz pracach związanych z elektryką (35 proc.). Tylko co piąta osoba zabiera się za malowanie lub tapetowanie.
Większości osób (64 proc.) udało się znaleźć hydraulika w ciągu jednego dnia. Jest to najlepszy wyniki spośród wszystkich specjalistów, co oznacza, że zapotrzebowanie na usługi hydrauliczne jest duże, ale też nie ma większych problemów ze znalezieniem wykonawcy. Gorzej jest w przypadku ekipy budowlanej. Tylko co piąty ankietowany znalazł firmę do budowy czy remontu w ciągu 24h, natomiast aż 34 proc. potrzebowało na to przeszło tygodnia.
Badanie zostało przeprowadzone przez serwis Fixly.pl na grupie 1000 osób mieszkających i/lub pracujących w Polsce.
