Wyrok WSA ws. przygotowania wyborów korespondencyjnych przez Pocztę Polską daje podstawę do tego, żebyśmy mogli mówić w przyszłości o Trybunale Stanu dla polskiego premiera (Mateusz Morawiecki); będziemy do tego przekonywać opozycję – poinformował w piątek szef klubu Lewicy Krzysztof Gawkowski.
W połowie września Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie uznał, że kwietniowa decyzja premiera zobowiązująca Pocztę Polską do przygotowania w maju br. wyborów prezydenckich w trybie korespondencyjnym rażąco naruszyła prawo. WSA orzekł, że decyzja premiera jest nieważna. „Przepis przewiduje dwie podstawy stwierdzenia nieważności: gdy rażąco narusza prawo i została wydana bezpodstawnie. W ocenie sądu obie te podstawy w tej sprawie zaistniały” – uznał WSA.
„Wyrok WSA wskazuje, że polski premier złamał prawo, co daje podstawę do tego, żebyśmy mogli mówić o Trybunale Stanu w przyszłości dla polskiego premiera. Kilka miesięcy temu słyszeliśmy, że wszystko odbywa się zgodnie z prawem. Sąd temu zaprzeczył. PiS cały czas broni tej decyzji, a ustawa o bezkarności miała pozbyć się problemu” – przekonywał Gawkowski na konferencji prasowej w Sejmie.
Podkreślił, że zdaniem Lewicy „nie można o tej sprawie zapomnieć i nie możemy jej zamieść pod dywan”. „Rozpoczynamy w dniu dzisiejszym rozmowy i będziemy chcieli, aby wspólnie na opozycji porozmawiać o wniosku na temat Trybunału Stanu na premiera Mateusza Morawieckiego” – oświadczył poseł.
„To powinna być wspólna decyzja, taki kamień milowy w relacjach opozycji” – podkreślił. „Dzisiaj i Koalicja Obywatelska, i Polskie Stronnictwo Ludowe, ale również Konfederacja, dostaną od nas oficjalne pismo, w którym zwrócimy się o rozmowy, które miałyby doprowadzić do wspólnego wniosku opozycji dotyczącego Trybunału Stanu dla premiera Morawieckiego” – poinformował szef klubu Lewicy. (PAP)