Wychodzimy z pandemii powoli, poobijani, ale niepokonani; to ważne, że udało nam się w ogromnej większości przedsiębiorstw zachować, utrzymać, a nawet rozwinąć miejsca pracy – mówił w poniedziałek w Tarnowskich Górach premier Mateusz Morawiecki.
Podczas wizyty w firmie Chemet, która jest wiodącym dostawcą produktów i usług dla rynku LPG na rynku unijnym, szef rządu zwracał uwagę na trudną sytuację gospodarczą, związaną z epidemią koronawirusa, ale też przekonywał, że większość polskich firm wychodzi z niej obronną ręką.
„Wiele firm, i cała gospodarka, jest troszeczkę jak ten skoczek narciarski na belce – jeszcze nie ma zielonego światła, które sygnalizuje start, jeszcze trzeba chwilę zaczekać do szybkiego odbicia” – zaznaczył szef rządu. Jak ocenił, patrząc na podstawowe parametry ekonomiczne, pokazywane m.in. przez Komisję Europejską, „z dumą możemy stwierdzić, że jesteśmy przez KE pokazywani na pierwszym miejscu”.
„Cieszę się z tego, bo to stało się po roku, w którym zainwestowaliśmy w polskie miejsca pracy i dla polskich przedsiębiorców ok. 200 mld zł. Bez naprawy finansów publicznych nie byłoby to możliwe. Po prostu te środki z uszczelnienia systemu finansowego i z naprawy finansów publicznych zostały przeznaczone na ratowanie polskiej gospodarki” – podkreślił Morawiecki.
Przytaczając dane Eurostatu i GUS-u, szef rządu mówił, że Polska ma jedną z najpłytszych recesji, na poziomie 2,7 proc. PKB. „Tymczasem państwa, z którymi konkurujemy, podobnej wielkości, większe od nas, jak Hiszpania, Francja, Włochy, to spadek PKB o blisko 10 proc., a w Hiszpanii nawet powyżej 10 proc.” – zaznaczył premier.
Jak dodał, w Polsce udało się obronić „w ogromnej większości” miejsca pracy w różnych branżach. „I najlepszym dowodem na to jest również ostatni ranking pokazany przez Eurostat, gdzie Polska jest na pierwszym miejscu, jeśli chodzi o wskaźnik bezrobocia – na poziomie 3,1 proc., mamy najniższe bezrobocie w UE” – podkreślił.
(PAP)