News

Muller: Jest szansa, że po świętach Bożego Narodzenia przejdziemy do strefy czerwonej

strefa czerwona święta obostrzenia mniejsze
fot. gov.pl (archiwum)

Jest szansa, że po świętach Bożego Narodzenia przejdziemy do strefy czerwonej, a być może w kolejnych tygodniach w niektórych powiatach będą obowiązywały strefy żółte – ocenił w poniedziałek rzecznik rządu Piotr Müller.

W telewizji wPolsce .pl rzecznik rządu zapytany, czy można mówić o spadku zakażeń koronawirusem, odparł, że rząd czeka obecnie na informacje dotyczące okresu handlowego, w tym niedzieli handlowej 6 grudnia.

Podkreślił, że w całej Polsce trwają kontrole Państwowej Inspekcji Pracy w przedsiębiorstwach pod kątem przestrzegania wytycznych sanitarnych.

„Sporo mandatów niestety zostało wręczonych dla przedsiębiorców, którzy prowadzą swoją działalność niezgodnie z wytycznymi sanitarnymi” – powiedział Müller i przypomniał, że przedsiębiorcy, którzy nie będą przestrzegać tych zasad nie otrzymają wsparcia z tarczy antykryzysowej i tarczy finansowej.

Rzecznik rządu przypomniał również o strategii dotyczącej obostrzeń obowiązujących w całym kraju.

Zgodnie z przedstawioną w listopadzie przez premiera strategią obecne restrykcje obowiązują do 27 grudnia. Natomiast od 28 grudnia Polska miałaby być podzielona – w zależności o sytuacji epidemicznej – na trzy strefy o różnym poziomie obostrzeń. Strefa czerwona zostanie wprowadzona, kiedy średnia dzienna liczba zachorowań z siedmiu dni osiągnie ok. 19 tys., strefa żółta, gdy średnia dzienna liczba zachorowań z siedmiu dni osiągnie ok. 9,4 tys. W ostateczności, jeśli liczba zakażeń będzie wzrastać rząd miałby wprowadzić kwarantannę narodową, która oznaczałaby największe restrykcje.

Müller zaznaczył, że w kolejnych tygodniach obostrzenia będą dopasowywane do liczby zakażeń i wydolności służby zdrowia.

„Po świętach jest szansa, że faktycznie przejdziemy do czerwonej strefy, ona jest objęta nieco mniejszymi obostrzeniami, ale również, że w kolejnych tygodniach być może w niektórych powiatach będą już obowiązywały strefy żółte” – powiedział rzecznik rządu.

Zapytany o znaczenie szczepień, Müller przypomniał, że będą one fakultatywne, a rząd będzie zachęcał obywateli do zaszczepienia się. Zadeklarował, że zarówno on, jak i premier Mateusz Morawiecki zaszczepią się przeciw koronawirusowi. Zapewniał również, że szczepionka będzie dostępna dla każdego, kto będzie chciał się zaszczepić, w tym dla osób, które przeszły już zakażenie.

„W tej chwili zgłaszają się punkty szczepienne do systemu, w drugiej połowie grudnia będziemy pokazywać, gdzie one się znajdują, będziemy tłumaczyć cały proces i wyjaśniać tak, żeby każdy zrozumiał, jakie obowiązują zasady” – mówił.

Rzecznik rządu ocenił, że jest szansa na „pożegnanie pandemii” w drugiej połowie przyszłego roku, jednak zastrzegł, że są to jedynie szacunki, a sam proces szczepień będzie długotrwały.

W minionym tygodniu premier Morawiecki poinformował, że rząd zamówił już 45 mln dawek szczepionki przeciw COVID-19; szczepienia mają być darmowe, dobrowolne i dwudawkowe. Szczepienia – zgodnie z informacjami przedstawionymi przez szefa rządu – mają być prowadzone najpierw wśród pracowników służb medycznych, mieszkańców domów pomocy społecznej, zakładów opiekuńczo-leczniczych, żołnierzy oraz osób starszych, powyżej 65. roku życia. Według deklaracji premiera szczepienia miałaby zacząć się od lutego lub marca przyszłego roku.(PAP)

Dodaj komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

To Top