W rosyjskiej państwowej telewizji Kanał 1., podczas programu informacyjnego na żywo, za prezenterką pojawiła się kobieta z plakatem antywojennym w rękach, powtarzając „przerwijcie wojnę”.
Później podano, że jest to pracowniczka tej stacji i że została zatrzymana.
Do incydentu doszło w chwili, gdy prezenterka opowiadała, że premierzy Rosji i Białorusi rozmawiali w poniedziałek o sposobach ograniczenia zachodnich sankcji. Nagle zza kadru wyskoczyła kobieta trzymająca przed sobą dużą płachtę papieru, z napisami: „No war. Przerwijcie wojnę. Nie wierzcie propagandzie. Tu was okłamują. Russians against war” (hasła po angielsku: nie dla wojny, Rosjanie przeciwko wojnie – PAP).
🔥Dziś w 🇷🇺rosyjskiej propagandowej telewizji ⬇
Sytuacja miała miejsce podczas programu nadawanego na żywo w państwowej TV. Na plakacie: Zatrzymajcie wojnę, nie wierzcie propagandzie, tutaj was okłamują#StopRussia #StopPutin pic.twitter.com/d7Olm6fxcc
— Biełsat (@Bielsat_pl) March 14, 2022
Kobieta kilka razy powtórzyła: „Przerwijcie wojnę! Nie dla wojny!”. Scena ta trwała kilka sekund, po czym kamera przestała pokazywać prezenterkę i włączono inny materiał, również o sankcjach.
Kobietą z plakatem okazała się jedna z redaktorek stacji Marina Owsiannikowa, która przed protestem nagrała wiadomość wideo zamieszczoną na Twitterze; mówi w tym nagraniu, że jest jej wstyd, iż pracowała dla Kanału 1. i brała udział w szerzeniu rządowej propagandy i oszukiwaniu Rosjan.
#Rosja: Kobieta, która protestowała dziś w państwowej telewizji przeciwko wojnie, jest współpracownikiem kanału. Już wcześniej wypowiedziała się przeciwko wojnie – informuje niezależny portal Meduza.
Marinę Owsiannikową zatrzymano w studiu od razu po proteście pic.twitter.com/ws0FRlyT92
— Biełsat (@Bielsat_pl) March 14, 2022
„To, co teraz dzieje się na Ukrainie, to przestępstwo i Rosja jest agresorem. Za tę agresję odpowiada tylko jeden człowiek i ten człowiek to Władimir Putin” – oświadczyła Owsiannikowa.
„Mój ojciec jest Ukraińcem, a moja matka – Rosjanką i oni nigdy nie byli wrogami. (…) Rosja powinna przerwać tę bratobójczą wojnę. (…) Teraz odwrócił się od nas cały świat” – powiedziała.
„Protestujmy, wychodźmy na wiece. Oni nie mogą nas wszystkich zatrzymać” – wezwała na zakończenie swego przesłania.
Kanał 1. wszczął kontrolę wewnętrzną. Niezależny portal Meduza, obecnie zablokowany w Rosji, podał, że kobieta została zatrzymana i wszczęto wobec niej postępowanie administracyjne.
Kanał 1. to ogółem drugi pod względem oglądalności państwowy kanał telewizyjny w Rosji. W rankingach wyprzedza go telewizja Rossija 1. Jednocześnie, według ośrodka badawczego Romir, na przełomie lutego i marca br. oglądalność Kanału 1. wzrosła aż o jedną czwartą, do 39,9 proc. Oglądalność stacji Rossija 1. wzrosła tylko nieznacznie i sięgnęła 32,2 proc.
(PAP)