Lider Polski 2050 Szymon Hołownia zadeklarował, że jeżeli jego ugrupowanie dojdzie do władzy, to w ciągu pierwszych 100 dni postara się odblokować środki z Krajowego Planu Odbudowy (KPO).
Postuluje też jednolitą daninę podatkową i podwyżkę dla budżetówki przynajmniej o wskaźnik inflacji.
„To jest moje zobowiązanie – jeżeli dojdziemy do władzy, to w ciągu pierwszych 100 dni postaramy się odblokować środki z KPO. Odblokujemy również te środki, która tam są właśnie na podwyżki dla niektórych pracowników sfery budżetowej” – mówił Hołownia podczas sobotniego briefingu w krakowskiej Nowej Hucie.
„Ponad 10 tysięcy ludzi dostałoby te dodatki, ale nie dostanie ich, bo Ziobro to zablokował, bo spiął się z Kaczyńskim i szantażuje go mając tylu posłów, że może wywrócić Kaczyńskiemu rząd, a ludzie cierpią” – zaznaczył lider Polski 2050.
Jak podkreślił, pieniądze z Krajowego Planu Odbudowy „muszą dzisiaj służyć Polakom”.
Hołownia odnosząc się do szacunków NBP, że siła nabywcza dochodów Polaków spadnie o 6 proc. ocenił, iż najmocniej dotknie to najuboższych. „Dzisiaj trzeba sobie powiedzieć jasno – rząd zamiast kolejnych pomysłów rodem z komunizmu i urawniłowki i rozwalania pieniędzy jak leci, powinien stworzyć celowaną pomoc dla tych, którzy są najbiedniejsi, którzy najbardziej potrzebują wsparcia (…). Nie potrzebują, żeby biednemu i bogatemu dać po trzy tysiące, tylko biednemu dać tyle żeby mógł sobie ten opał na zimę kupić, a bogatemu pomóc w założeniu instalacji, która sprawi, że nie będzie musiał płacić rachunków, jakie teraz płaci” – tłumaczył polityk.
Lider Polski 2050 zadeklarował wprowadzenie systemu jednolitej daniny podatkowej, bo „dopóki podatki będą tak skomplikowane, dopóki będą tak często zmieniane, dopóki będzie w tym taki bajzel, to szara strefa będzie zawsze w Polsce”.
Według niego stawki podatkowe są obecnie „rozstrzelone po całym wszechświecie”. „Dlatego my jako Polska 2050, chcąc, aby ludzie czuli, że podatki to nasza wspólna sprawa, żeby czuli szacunek do podatków i państwa (…) proponujemy system jednolitej daniny, czyli system, w którym obywatel będzie wiedział z wyprzedzeniem co najmniej sześciomiesięcznym, jaki ten podatek będzie i nie będzie gwałtownych zmian podatków w ostatniej chwili” – zadeklarował Hołownia.
„Będzie jeden przelew o określonej wysokości, a zadaniem państwa będzie podzielić to sobie na zusy, składki, podatki, vaty i inne rzeczy, a nie obciążać podatników kolejnymi zobowiązaniami” – tłumaczył Szymon Hołownia.
Lider Polski 2050 ocenił, że przy założeniach budżetowych na przyszły rok „Polska idzie w stronę stagflacji, w stronę recesji gospodarki i rosnącej inflacji”. Postulował, aby rząd w przyszłym roku podniósł płace w budżetówce co najmniej o założony składnik inflacji.
„Rząd oferuje budżetówce podwyżkę w wysokości 7,8 proc., kiedy inflacja jest 9,8 proc. Ktoś tu straci 2 proc.” – przekonywał i dodał: „My, ruch Polska 2050, gdybyśmy dzisiaj rządzili, a to dzisiaj stawiamy dla rządzących jako oczekiwanie, chcemy doprowadzić do tego, żeby strefa budżetowa (…) miała zapewnione, że przynajmniej inflacja nie zje im tych pensji, które dzisiaj mają”.
(PAP)