W ośrodkach narciarskich na Podkarpaciu, m.in. w Beskidzie Niskim i w Bieszczadach, trwają przygotowania do tegorocznego sezonu narciarskiego.
Jak zaznaczyła Aneta Rusnok z ośrodka sportów zimowych w Puławach Górnych w Beskidzie Niskim, stoki, kiedy pojawia się sprzyjające warunki pogodowe, będą naśnieżane.
„Prognozy pogody po 20 listopada zapowiadają ochłodzenie. Jeśli będzie znaczny spadek temperatur, to prace rozpoczną armatki naśnieżające trasy narciarskie” – powiedziała.
Z kolei Bogusław Szewda z ośrodka w Puławach Górnych dodał, że „równolegle trwają rozmowy przedstawicieli branży ze stroną rządową na temat obostrzeń sanitarnych wynikających z pandemii koronawirusa”.
„Jesteśmy przygotowani na każdą ewentualność. Dotyczy to zarówno obsługi tras zjazdowych jak i działającej wokół stacji narciarskiej gastronomii” – zauważył.
Do sezonu przygotowują się także ośrodki narciarskie w Ustrzykach Dolnych, gdzie narciarze korzystają z tras zjazdowych na zboczach Gromadzynia i Laworty. „Mamy już zapytania o możliwości wypoczynku” – podkreśliła Daria Twardowska ze stacji narciarskiej Laworta.
W poniedziałek w bieszczadzkich dolinach, m.in. w Cisnej i Ustrzykach Górnych, termometry pokazywały od 2 do 4 stopni Celsjusza. Wieje słaby wiatr. W Bieszczadach podobne warunki panują także powyżej górnej granicy lasu. (PAP)