Udaremniony zamach na Zełenskiego na lotnisku w Rzeszowie – SBU ujawnia szczegóły.
Na lotnisku w Rzeszowie udaremniono próbę zamachu na prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego — poinformował w poniedziałek szef Służby Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU), Wasyl Maluk.
W rozmowie z dziennikarzami podkreślił, że był to jeden z dwóch planowanych zamachów na życie ukraińskiego przywódcy, obok nieudanej próby w jego siedzibie w Kijowie w 2023 roku. Maluk nie podał jednak konkretnej daty zdarzenia w Polsce.
Zamach planowany na polskim terytorium
Zgodnie z informacjami przekazanymi przez szefa SBU, celem operacji było „fizyczne usunięcie prezydenta Zełenskiego” podczas jego pobytu na lotnisku w Rzeszowie. Według Maluka, rozważano kilka scenariuszy zamachu, w tym użycie drona FPV (First Person View) lub snajpera.
Podejrzany – emerytowany polski wojskowy
Jak podała agencja Interfax-Ukraina, według SBU osobą związaną z przygotowaniami do zamachu był emerytowany żołnierz Wojska Polskiego, który miał zostać zwerbowany jeszcze dziesiątki lat temu. Nie ujawniono jednak jego tożsamości ani informacji o ewentualnym zatrzymaniu.
Brak oficjalnych komentarzy ze strony Polski
Do chwili publikacji artykułu polskie służby nie potwierdziły informacji przekazanych przez stronę ukraińską. Nie wiadomo również, czy polskie władze były zaangażowane w udaremnienie ataku ani jakie działania podjęto po stronie polskiej w związku z tym incydentem.
Rzeszów – kluczowy punkt wsparcia dla Ukrainy
Lotnisko w Rzeszowie od początku rosyjskiej inwazji na Ukrainę odgrywa kluczową rolę jako zaplecze logistyczne dla międzynarodowej pomocy wojskowej i humanitarnej. Z tego względu było miejscem wizyt wielu zagranicznych przywódców, w tym samego prezydenta Zełenskiego, który wielokrotnie przekraczał tam granicę przed dalszymi podróżami po Europie i Stanach Zjednoczonych.
Sprawa budzi napięcia i pytania
Ujawnione informacje rzucają nowe światło na zagrożenia, z jakimi mierzy się prezydent Zełenski, a także na potencjalne działania rosyjskich służb wywiadowczych poza granicami Ukrainy. Jeśli doniesienia się potwierdzą, może to mieć poważne konsekwencje polityczne i dyplomatyczne również dla Polski.
Aktualizacja z dnia 24/06/2025. godz. 13:14
Siemoniak o próbie zamachu na Zełenskiego: To sprawa z 2024 roku, współpraca była wzorowa
Minister spraw wewnętrznych i administracji Tomasz Siemoniak odniósł się dzisiaj w Sejmie do informacji o udaremnionym zamachu na prezydenta Ukrainy, do którego miało dojść na lotnisku w Rzeszowie. Podkreślił, że Polska nie ma żadnych zastrzeżeń wobec strony ukraińskiej, która – jak zaznaczył – była z góry zapowiedziana, że planuje ujawnić więcej informacji na ten temat. Dodał, że tydzień wcześniej odbyła się rozmowa szefów ukraińskiej SBU i polskiej ABW.
W poniedziałek szef Służby Bezpieczeństwa Ukrainy Wasyl Maluk poinformował publicznie, że ukraińskie służby wraz z partnerami z Polski udaremniły próbę zamachu na Zełenskiego. Mówił o dwóch takich próbach – jednej w Kijowie w 2024 roku, drugiej właśnie na lotnisku w Rzeszowie – choć nie podał dokładnych dat.
W odpowiedzi na te doniesienia, polskie Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji przypomniało, że chodzi o sprawę z kwietnia 2024 r. Już 17 kwietnia funkcjonariusze ABW zatrzymali Pawła K., obywatela Polski podejrzanego o działania na rzecz rosyjskiego wywiadu wojskowego GRU. Mężczyzna miał zbierać informacje o lotnisku Rzeszów-Jasionka, kluczowym punkcie logistycznym dla wsparcia Ukrainy, co mogło posłużyć do przygotowania zamachu na Zełenskiego.
W miejscu jego pobytu zabezpieczono nielegalną amunicję, a dzień po zatrzymaniu – 18 kwietnia 2024 r. – został tymczasowo aresztowany. Akt oskarżenia w tej sprawie skierowano do sądu 19 maja 2025 r.
Siemoniak zaznaczył, że niektóre media mylnie sugerowały, jakoby do próby zamachu doszło dopiero teraz, choć wydarzenie miało miejsce ponad rok wcześniej. Zwrócił też uwagę, że współpraca służb polskich i ukraińskich była w tej sprawie bardzo ścisła i skuteczna.