Biznes

Właściciel centrum rozrywki w Zamościu: „Państwo odebrało mi prawo do godnego życia”. Mimo obostrzeń prowadzi działalność

laser factory zamość otwarte obostrzenia centrum rozrywki

Właściciel centrum rozrywki w Zamościu (Lubelskie), mimo wprowadzonych obostrzeń epidemicznych, prowadzi działalność z zachowaniem – jak zapewnia – zasad reżimu sanitarnego. Policja prowadzi w tej sprawie postępowanie wyjaśniające.

„Nasz lokal jest otwarty z zachowaniem reżimu sanitarnego !!!!!!! Otwieramy lokal zgodnie z prawem obowiązującym w RP!!!!” – podano na portalu społecznościowym Centrum Rozrywki Laser Factory w Zamościu. Aby skorzystać z atrakcji centrum konieczna jest wcześniejsza rezerwacja.

Właściciel centrum Łukasz Moskal powiedział PAP, że centrum jest otwarte od środy i utrzymywane są w nim wszelkie restrykcje epidemiczne, „zgodnie z wytycznymi WHO”. „Mamy większe restrykcje niż w sklepach. Nie ma u nas tłoku, mierzymy temperaturę, wypełniamy deklaracje covidowe, wiemy, kto wchodzi, wychodzi. Wszędzie mamy informacje covidowe, płyny i automaty do dezynfekcji, mamy ozonator; 10 do 20 osób przypada na tysiąc metrów kwadratowych” – wyliczał Moskal.

Zainteresowanie ze strony klientów – jak mówił właściciel lokalu – jest bardzo duże, w piątek nie było już wolnych miejsc na weekend. „Nowe rejestracje możliwe są dopiero po niedzieli” – dodał.

Moskal powiedział, że otwarcie centrum rozrywki – pomimo ogłoszonych przez rząd zakazów – to próba ratowania firmy, która jest źródłem utrzymania dla niego i jego rodziny. „Zdecydowaliśmy się otworzyć salon, bo jak i wielu innych przedsiębiorców stoimy w kolejce do bankructwa. Trzeba było podjąć decyzje, które pomogą nam uratować się” – powiedział.

„Państwo odebrało mi prawo do godnego życia, to moje jedyne źródło utrzymania z żoną. Mamy kredyty, leasingi, zobowiązania, budujemy dom, chcemy go skończyć. Chcę utrzymać firmę i żyć normalnie. Nic więcej nie chcę” – dodał.

Moskal powiedział, że jego wszystkie wnioski o pomoc finansową z tzw. tarcz zostały odrzucone. „Próbowaliśmy trzy razy, dostaliśmy tylko 5 tys. zł z urzędu pracy. To jedyna pomoc, a płacę 13 tys. zł tylko za czynsz. Lokal wynajmuję od przedsiębiorcy prywatnego, a miasto odmówiło mu umorzenia podatku” – tłumaczył.

Dodał, że wcześniej jego firma mieściła się w małym lokalu o powierzchni ok. 200 metrów kwadratowych. „Przed pierwszym lockdownem zainwestowaliśmy, powiększyliśmy lokal do 1 tys. metrów kwadratowych, zatrudniliśmy pracowników, mamy ich siedmiu, i zaraz nas zamknęli. Ale nikogo nie zwolniłem” – podkreślił.

Moskal powiedział, że jest przygotowany na ewentualną „batalię sądową”. „Nie robimy nic niezgodnego z prawem” – podkreślił.

„Rozerwaliśmy te kajdany, mam nadzieję, że inni przedsiębiorcy również to zrobią” – dodał.

Policja prowadzi postępowanie wyjaśniające w sprawie Centrum Rozrywki Laser Factory. Oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Zamościu st. asp. Dorota Krukowska-Bubiło poinformowała PAP, że policja otrzymała w środę anonimowe doniesienie, iż w lokalu centrum rozrywki odbywa się zbyt huczna zabawa. Przybyli na miejsce policjanci nie stwierdzili jakoby był tam hałas, ale wylegitymowali kilka osób. „Prowadzone jest obecnie w tej sprawie postępowanie wyjaśniające, czy doszło do wykroczenia i złamania przepisów dotyczących ograniczeń związanych z pandemią” – dodała Krukowska-Bubiło. (PAP)

Dodaj komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

To Top