Pan Tomasz Dec razem ze swoim synem Bartkiem już wrócili z wyprawy zabytkowym Żukiem nad morze. W trasę wyjechali z Rakszawy w powiecie łańcuckim w ostatnim dniu czerwca.
Dziennie przejeżdżali ok. 200-250 kilometrów. Auto zepsuło się kilak razy, ale Pan Tomasz z naprawiał je na bieżąco. Dlatego bez większych problemów w trzeci dzień dotarli nad Bałtyk.
Żuk podczas w podroży, wzbudzał pozytywne reakcje spotkanych osób, a nawet przyczynił się do szybkiego znalezienia noclegów.
Pan Bartek z synem podróżowali bocznymi drogami z prędkością ok. 50-65 km/godzinę.
Dzięki sprawności samochodu znad morza do Rakszawy udało im się wrócić w ciągu jednego dnia.
fot. Tomasz Dec
fot. Tomasz Dec
źródło: PR Rzeszów