News

Zełenski: państwo rosyjskie ponosi takie straty, jakby wojna przeszła na ich terytorium

zełenski ukraina wojna

Doświadczyliśmy tyle, ile niektóre narody nie przeżyły w ciągu dziesięcioleci – oświadczył w poniedziałek w nagraniu opublikowanym na Facebooku prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.

Wyraził on szczególną wdzięczność prezydentowi RP Andrzejowi Dudzie za „wspólną owocną pracę”.

„Doświadczyliśmy tyle, ile niektórym innym narodom nie było dane w ciągu dziesięcioleci. Długo mówiono nam, że z Ukraińcami wciąż jest coś nie tak. (…) Że przez dekady mają odrabiać tzw. prace domowe. Przez to często nie zdawaliśmy sobie sprawy z tego, do czego jesteśmy tak naprawdę zdolni. (…) W rozmowach z naszymi partnerami odczuwam szczery szacunek. Ukraińcy pokazali światu, kim są. A Rosja pokazała, jaka się stała” – mówił Zełenski.

„Zastanówcie się tylko. Zaledwie w ciągu czterech dni – od początku inwazji – w wyniku rosyjskich ostrzałów zginęło 16 dzieci. 45 dziatek zostało rannych. Każdy ostrzał przeciwko nam ze strony okupantów tylko nas spaja. I naszych sojuszników” – zapewnił ukraiński przywódca.

„Rozmawiałem wczoraj (w niedzielę) z prezydentami Portugalii, Litwy, prezydentem Francji Emmanuelem Macronem. Z prezydentem Polski Andrzejem Dudą. Jestem szczególnie wdzięczny Andrzejowi za naszą wspólną owocną pracę. Rozmawiałem z premierami Belgii, Hiszpanii oraz z premierem Wielkiej Brytanii Borisem Johnsonem. Poparcie ze strony naszej antywojennej koalicji jest bezwarunkowe i bezprecedensowe” – oświadczył Zełenski.

Zwrócił się po raz kolejny do UE o niezwłoczne przyjęcie jego kraju do Wspólnoty w ramach nowej specjalnej procedury.

„Nasz cel to być razem ze wszystkimi Europejczykami i przede wszystkim na równych prawach” – podkreślił, wskazując jednocześnie, że „żołnierze ukraińscy walczą o Ukrainę i całą Europę”.

„O pokój, o życie dzieci, o równouprawnienie, o demokrację” – oznajmił prezydent.

Przypomniał, że Unia Europejska zamknęła swoją przestrzeń powietrzną dla wszystkich rosyjskich samolotów.

„Światowy biznes odmawia jakichkolwiek powiązań z rosyjskimi firmami. Zobaczymy, jak zakończy się ten tydzień dla rosyjskiej waluty, jaki będzie spadek rubla. Dopóki trwa ta zbrodnicza inwazja na Ukrainę, państwo rosyjskie ponosi takie straty, jakby wojna przeszła na ich terytorium” – zwrócił uwagę Zełenski.

„Po co wam to wszystko? Rosyjskie matki, rosyjscy nauczyciele, rosyjscy przedsiębiorcy, po prostu zwykli ludzie – już 4500 rosyjskich żołnierzy zostało zabitych. Po co tu przyszliście?” – pytał retorycznie prezydent i przechodząc na rosyjski zaapelował do żołnierzy: „Zostawcie swój sprzęt i odejdźcie. Nie wierzcie swoim dowódcom i propagandystom. Po prostu ratujcie życie. Odejdźcie”.

Dodał również, że uczestnicy działań wojennych, którzy przebywają obecnie w miejscach pozbawienia wolności zostaną zwolnieni w celu wzmocnienia jednostek bojowych.

„W sytuacji działań wojennych, Ukraińcy z doświadczeniem bojowym zostaną zwolnieni z aresztów. Będą mogli odkupić swoją winę w miejscach najcięższych walk. Wszelkie sankcje zostaną im w przyszłości darowane (…). Najważniejsza teraz jest obrona” – wyjaśnił Zełenski.

Aktualizacja 11:48

Informacje o okrążeniu Kijowa przez siły wroga to fake – powiedział w poniedziałek doradca prezydenta Ukrainy Mychajło Podolak, cytowany przez media ukraińskie.

„Rosjanie mogą o tym tylko marzyć” – powiedział Podolak o rzekomym otoczeniu miasta.

„Kijów jest pod pełną kontrolą ukraińskich wojsk. Wjazd do miasta jest możliwy” – powiedział Podolak, przyznając jednocześnie, że na obrzeżach miasta toczyły się walki.

Aktualizacja 12:45

Pod Kijowem zginął dowódca pododdziału rosyjskiej Gwardii Narodowej z obwodu kemerowskiego na Syberii wraz z dziesiątkami żołnierzy – poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na rosyjskie media.

Źródła, na które powołują się media, podały, że przy próbie zajęcia lotniska w Hostomlu pod Kijowem zginęło co najmniej 42 rosyjskich żołnierzy wraz z dowódcą specjalnego oddziału szybkiego reagowania płk Konstantinem Ogniem, który miał doświadczenie w walkach w Czeczenii i Afganistanie.

Ciała żołnierzy mają zostać przewiezione do obwodu kemerowskiego jeszcze w poniedziałek.

Ani w rosyjskim ministerstwie obrony, ani w Gwardii Narodowej nie odpowiedziano na pytania dziennikarzy w tej sprawie. (PAP)

Uczestniczący w ataku na Charków Rosjanie porzucają pojazdy wojskowe, szukają ubrań cywilnych i próbują wydostać się z tego miasta na wschodzie Ukrainy – przekazał w niedzielę późnym wieczorem reporter brytyjskiego dziennika „The Telegraph”.

„Opuszczają swoje pojazdy i teraz mogą być gdziekolwiek w mieście. Poszukują cywilnych ubrań i chcą się stąd wydostać. To najświeższe informacje, jakie posiadam” – powiedział cytowany przez dziennikarza „The Telegraph” ukraiński żołnierz trzymający wartę w jednym z punktów kontrolnych w centrum miasta.

Szef obwodowej administracji Ołeh Syniehubow przekazał w niedzielę, że Ukraina odzyskała pełną kontrolę nad Charkowem. W niedzielę od wczesnego poranka pojawiały się informacje o walkach z Rosjanami w tym mieście. Syniehubow przekazał, że „pojmano dziesiątki” rosyjskich żołnierzy.

„Pojmani rosyjscy żołnierze mówią o zupełnym wycieńczeniu i demoralizacji, nie mają kontaktu z centralnym dowództwem, nie rozumieją swoich działań ani nie wiedzą, co mają robić później” – przekazał szef władz regionu na Telegramie.

Syniehubow napisał także, że rosyjscy dezerterzy mogą prosić lokalnych mieszkańców o ubrania i udzielenie schronienia. Poprosił Ukraińców o nieotwieranie drzwi obcym.

Na dowód pojmania rosyjskich jeńców Syniehubow i inni ukraińscy przedstawiciele władz zamieścili w internecie nagrania, na których widać przestraszonych mężczyzn w rosyjskich mundurach.

Reporter „The Telegraph” podkreślił, że nie był w stanie potwierdzić informacji o wzięciu Rosjan do niewoli. Pisze jednak, że odnaleziono cztery rosyjskie pojazdy opancerzone Tigr przy alei Szewczenki w Charkowie.

„Stały skierowane na północny wschód, jakby żołnierze próbowali opuścić miasto w momencie, gdy zostali złapani” – pisze „The Telegraph”.

Trzy pojazdy wydawały się nieuszkodzone, z wyjątkiem przebitej opony i śladów uderzeń, które nie przebiły kuloodpornych szyb. W ostatni Tigr „uderzyło coś potężnego i na tyle gorącego, że wykręciło chłodnicę i osmaliło maskę”. Ziemia wokół pojazdów była usiana łuskami po nabojach, jednak nie widać było śladu po rosyjskiej załodze. (PAP)

Dodaj komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

To Top