Rzeszów. Karol Nawrocki, kandydat na prezydenta wspierany przez PiS, podczas spotkania z mieszkańcami Rzeszowa przypomniał o konieczności uzyskania reparacji wojennych od Niemiec.
Skrytykował premiera Donalda Tuska, zarzucając mu uległość wobec Niemiec i stwierdził, że nie ma on prawa mówić w imieniu ofiar II wojny światowej ani instytucji państwowych, takich jak Instytut Pamięci Narodowej.
Nawrocki podkreślił, że sprawa reparacji nie jest zakończona, a Polska ma moralne i historyczne podstawy, by domagać się odszkodowań. Przypomniał, że straty wojenne Polski wynoszą 6 bilionów złotych, co – jak zaznaczył – odpowiada wartości tysięcy Stadionów Narodowych lub wieloletniemu finansowaniu programu 800 plus.
Zapowiedział, że jeśli zostanie prezydentem, będzie aktywnie zabiegał na arenie międzynarodowej o wypłatę reparacji przez Niemcy. Dodał, że leży to również w interesie Niemiec, które chcą pełnić moralne przywództwo w Unii Europejskiej.
W swoim przemówieniu zaznaczył także, że Polska powinna prowadzić niezależną politykę i nie może być traktowana jako zaplecze dla innych państw. Wezwał do odrzucenia postkolonialnego i postsowieckiego sposobu myślenia.
Podkreślił, że zbliżające się wybory będą miały kluczowe znaczenie dla przyszłości Polski na wiele lat.