News

URE zatwierdził podwyżki opłat za dystrybucję energii na 2023. Wzrost do 48%

ure taryfy energia prąd dystrybucja 2023

Ogłoszone przez URE (Urząd Regulacji Energetyki) podwyżki opłat za dystrybucję energii na 2023 wynikają z rosnących kosztów utrzymania, remontów oraz inwestycji w linie dystrybucyjne.

Tak ocenia Polski Komitet Energii Elektrycznej, który zaznacza, że podwyżki taryf nie będą miały istotnego wpływu na cenę netto energii elektrycznej dla większości gospodarstw domowych.

Prezes Urzędu Regulacji Domowych zatwierdził taryfy pięciu największym dystrybutorom energii (OSD): PGE, Tauron, Enea, Energa i Stoen Operator. Taryfy dystrybucyjne zatwierdzane są dla odbiorców wszystkich grup taryfowych (również dla biznesu i przemysłu).

Wzrost średniej stawki w dystrybucji ogółem (dla wszystkich grup taryfowych) wynosi 45,5 proc., w tym w przypadku Enei 48,1 proc., Energi 40,5 proc., PGE 48 proc., Tauronie 45,5 proc., a w Stoenie 43 proc.

Wprowadzone przez rząd regulacje zamrażające ceny prądu na poziomie z 2022 roku zabezpieczają odbiorców w gospodarstwach domowych przed wzrostem opłat za usługi dystrybucji energii elektrycznej, ponieważ stawki opłat za dystrybucję prądu stosowane w rozliczeniach w roku 2023 nie mogą być wyższe od stawek obowiązujących w roku 2022, do określonych limitów zużycia. Po ich przekroczeniu gospodarstwo domowe za każdą kolejną zużytą kWh ma być rozliczane według cen obowiązujących w taryfie dystrybucyjnej danego operatora obowiązującej w 2023 roku.

W ocenie Polskiego Komitetu Energii Elektrycznej podwyżki taryf na dystrybucję energii elektrycznej na 2023 rok wynikają z rosnących kosztów utrzymania, remontów oraz inwestycji w linie dystrybucyjne. Wdrażanie transformacji sektora energetycznego w Polsce wymaga setek miliardów złotych inwestycji.

„Zaakceptowany przez regulatora rynku energii wzrost taryf dystrybucyjnych umożliwi – mimo trwającego kryzysu energetycznego – realizację kolejnych, niezbędnych inwestycji w rozwój i utrzymanie sieci dystrybucyjnych, w tym w wymianę, modernizację, a także budowę infrastruktury pozwalającej na zapewnienie stabilnych dostaw energii elektrycznej do odbiorców. Dzięki nim możliwe będzie m.in. przyłączanie do sieci elektroenergetycznej kolejnych przydomowych instalacji fotowoltaicznych i innych odnawialnych źródeł energii, rozwijanych zarówno dzięki działalności prosumentów, jak i przedsiębiorstw energetycznych” – napisano w komunikacie prasowym PKEE.

Zgodnie z szacunkami przygotowanymi dla PKEE przez firmę konsultingową EY – cztery największe polskie grupy energetyczne, tj. PGE, Enea, Tauron i Energa, będą musiały wydać w tej dekadzie na transformację energetyczną nawet 135 mld zł.

Prezes URE zdecydował, że średnia cena w obrocie (u sprzedawców z urzędu) dla odbiorców w grupach G wzrośnie o 158,1 proc. w przypadku Enei i PGE, o 170,3 proc. w przypadku Tauronu Sprzedaż GZE, 173,6 proc. w przypadku Tauronu Sprzedaż i o 177,3 proc. w przypadku Energi. Prezes URE Rafał Gawin poinformował, że taryfy, kalkulowane w oparciu o kategorię kosztów uzasadnionych, będą stanowiły podstawę do obliczenia poziomu i wypłaty rekompensat należnych przedsiębiorstwom energetycznym.

Wprowadzone przez rząd zamrożenie cen prądu w ramach limitów zużycia dla odbiorców indywidualnych zapewnia utrzymanie cen energii elektrycznej netto, tj. bez uwzględnienia podatku akcyzowego i podatku od towarów i usług (VAT), na poziomie z 2022 roku.

Limity różnią się w zależności od rodzaju i gospodarstwa domowego, liczby i sytuacji życiowej zamieszkujących je osób:

2000 kWh rocznie (tj. 2 MWh) – dla większości gospodarstw domowych (tzn. wszystkich, którym nie przysługuje zwiększony limit zużycia energii);

2600 kWh rocznie (tj. 2,6 MWh) – dla gospodarstwa domowego zamieszkiwanego przez osobę z niepełnosprawnością;

3000 kWh rocznie (tj. 3 MWh) – dla gospodarstwa domowego z Kartą Dużej Rodziny i dla rolników.

„Zgodnie z decyzją rządu o zamrożeniu cen prądu dla odbiorców w gospodarstwach domowych, ceny netto sprzedawanej energii w przyszłym roku zostaną utrzymane na poziomie z 2022 roku – do wysokości limitów zużycia wyznaczonych w ustawie. W przyjętych limitach mieści się zużycie energii zdecydowanej większości gospodarstw domowych w Polsce. Odbiorcy indywidualni, którzy zużyją jednak więcej energii niż wskazane w limicie, po jego przekroczeniu zapłacą 693 zł netto za 1000 kWh za zakup energii oraz stawkę dystrybucyjną ustaloną przez Prezesa URE na 2023 r.” – powiedział prezes PKEE i Polskiej Grupy Energetycznej Wojciech Dąbrowski.

„Przyjęte przez rząd rozwiązania zachęcają do oszczędzania, aby nie tylko zmieścić się w limitach i płacić mniej, ale również – by zmniejszać zużycie prądu, za co przewidziano premię w postaci obniżonych rachunków w 2024 r.” – dodał.

Rozwiązania osłonowe wprowadzone przez ustawodawcę – zarówno te dotyczące zamrożenia cen sprzedaży, jak i stawek dystrybucji – dotyczą określonych poziomów rocznego zużycia energii elektrycznej. Wśród odbiorców indywidualnych najliczniejszą, bo blisko 87 proc. (ok 13,5 mln), stanowi Grupa G11 (czyli ze stałą ceną energii w cyklu dobowym). W tej grupie średnie roczne zużycie energii elektrycznej wynosi 1,8 tys. kWh.

(PAP Biznes)

Dodaj komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

To Top