Symbol Bieszczadzkiej Kolejki Leśnej – parowóz Kp4 powrócił po remoncie do bazy w Majdanie koło Cisnej.
Naprawa główna kosztowała pół miliona złotych, ale dla kolejki ta maszyna to ikona – jest m.in. w logo fundacji zarządzającej wąskotorówką. Czeka teraz na opóźnioną przez epidemię inaugurację sezonu przewozów turystycznych. Maszynę wyprodukowano w 1957 roku.
Jak mówi prezes Fundacji Bieszczadzkiej Kolejki Mariusz Weremiński:
Nie była w Bieszczadach wykorzystywana do wożenia drewna – choć używano tu 6 takich parowozów.
Pod koniec lat 70. wycofano je jednak z eksploatacji, zastępując lokomotywami spalinowymi. Pracujący dziś egzemplarz kupiono w cukrowni w Kruszwicy i od wielu lat jest dodatkową atrakcją kolejki.
Wagony z turystami najczęściej ciągną lokomotywy spalinowe, ale parowóz będzie na pewno w tym sezonie często wykorzystywany.
Bieszczadzka kolejka wąskotorowa będzie bowiem świętować 25-lecie wznowienia działalności — jako atrakcja turystyczna.
źródło: PR Rzeszów