Z wielką chęcią stanę przed sądem – zadeklarowała posłanka Lewicy Joanna Scheuring-Wielgus, której Sejm w czwartek uchylił immunitet.
Trzeba zawsze stać po stronie pokrzywdzonych, a nie po stronie sprawców, którzy gwałcą dzieci – dodała.
Sejm zdecydował w czwartek o uchyleniu immunitetu posłance Lewicy Joannie Scheuring-Wielgus. Sprawa dotyczy akcji przeciwko pedofilii w Kościele katolickim. Wniosek o wyrażenie zgody przez Sejm na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej za wykroczenie posłanki został skierowany do Sejmu przez Komendanta Głównego Policji w grudniu 2018 r. Za uchyleniem immunitetu głosowało 232 posłów, 214 było przeciwnych, a dwóch wstrzymało się od głosu.
Scheuring-Wielgus odniosła się w rozmowie z dziennikarzami do sprawy po głosowaniu. „Spodziewałam się takiej decyzji, bo takie rozmowy już trwały podczas komisji regulaminowej” – powiedziała.
„Z wielką chęcią stanę przed sądem i będę mówiła o tym, o czym mówię od 2018 roku, że trzeba zawsze stać po stronie pokrzywdzonych, a nie po stronie sprawców, którzy gwałcą dzieci – chłopców i dziewczynki” – zadeklarowała posłanka Lewicy.
Jak podkreśliła, przed sądem będzie mówiła o szczegółach. „Myślę, że sąd będzie zainteresowany tym, co mam do powiedzenia i cieszę się, że ta sprawa wejdzie na wokandę, że inni będą mogli o tym usłyszeć, bo im więcej o tym mówimy, tym więcej informacji na temat pedofilii wśród księży jest ujawnianych, tym więcej biskupów zostaje ukaranych” – stwierdziła Scheuring-Wielgus.
Dopytywana, czy żałuje tego, co zrobiła wówczas, a co doprowadziło do uchylenia jej immunitetu, przyznała, że dziś zrobiłaby to samo. „Jeżeli będzie znowu ta akcja w Polsce teraz w sierpniu 2022 roku, to z chęcią takie buciki, gdzieś na jakimś kościele powieszę” – powiedziała.
W 2018 r. Scheuring-Wielgus wywiesiła na bramie wejściowej do bazyliki katedralnej św. Jana Chrzciciela w Toruniu dziecięce buciki oraz plakaty z hasłem „Baby Shoes Remember. Stop pedofilii”. W ten sposób posłanka dołączyła do akcji „Baby Shoes Remember”.
Inicjatywa ta powstała w Irlandii kilka lat temu. Celem akcji jest zwrócenie uwagi na problem pedofilii w kościele i upamiętnienie jej ofiar – szczególnie najmłodszych oraz tych, którzy nie doczekały się sprawiedliwości.
Według komendanta głównego policji, Scheuring-Wielgus naruszyła art. 63 a Kodeksu wykroczeń, zakazującego wieszania w miejscach publicznych ogłoszeń i plakatów bez zgody osób zarządzających tymi obiektami. Grozi za to kara ograniczenia wolności albo grzywny.
(PAP)