Na przełomie roku powinna ruszyć nowa, największa na Podkarpaciu stacja narciarska – budowana w bieszczadzkiej gminie Olszanica – „Bieszczad-ski” w Wańkowej.
Do dyspozycji narciarzy będzie najdłuższy na Podkarpaciu, blisko kilometrowy wyciąg krzesełkowy, a dla słabiej jeżdżących dwa taśmowe i jeden talerzykowy.
Powstaje też duży budynek, który pomieści m.in. restaurację i wypożyczalnię sprzętu.
Inwestycja kosztuje blisko 25 mln zł, z czego 18 mln gmina pozyskała z różnych programów – unijnych i rządowych.
Jak podkreśla wójt Olszanicy Krzysztof Zapała, budowa stacji dla narciarzy nie była głównym celem samorządu. Chodzi przede wszystkim o rozwój gospodarczy i stworzenie miejsc pracy w po PGRowskim terenie.
Fot. Janusz Jaracz
Stacja jeszcze nie ruszyła, a już widać efekty – budowane są całoroczne domki dla turystów i przygotowywane pokoje w odnawianych starszych budynkach. Inwestują w nie m.in. młodzi ludzie, którzy wyjechali z Wańkowej za granicę w poszukiwaniu pracy.
Stacja Bieszczad-ski w Wańkowej jeszcze przypomina plac budowy, ale już wczoraj uruchamiano naśnieżanie.
Gmina podkreśla, że pierwsze tygodnie działania będą rodzajem testu, bo nie wszystko będzie w 100 procentach gotowe. Liczy na wyrozumiałość narciarzy i będzie czekać na ich uwagi.
źródło: PR Rzeszów
megavega
11 stycznia 2022 at 20:24
A jeśli można zapytać, to jakie parametry ma sam stok?? Bo wyciąg krzesełkowy ma ok. kilometra ale to tylko długość, a mnie interesuje np. różnica wysokości itd.