Rzeszów. Dzięki społeczności pracowniczej firmy Phoenix Contact, zarówno tej polskiej jak i niemieckiej, w Rzeszowie powstanie Międzynarodowe Centrum Integracji.
Wiemy wszyscy, że nasze miasto jest strategicznym jeśli chodzi o proces pomocy osobom, które uciekały z Ukrainy przed wojną. Rzeszów jest bardzo ważnym miastem także jeśli chodzi o logistykę dostarczania pomocy Ukrainie. W naszym mieście żyją tysiące uchodźców. Ale mamy także dużą międzynarodową społeczność osób działających w organizacjach niosących pomoc uchodźcom. I właśnie dlatego potrzebne są nam centra integracji, w których mogą spotykać się i poznawać osoby z różnych krajów, kultur. Takie właśnie miejsca jak FENIKS, które powstaje w samym centrum przy ul.3 Maja 13. – mówi Konrad Fijołek Prezydent Miasta Rzeszowa.
Firma Phoenix Contact wesprze powstanie centrum potężną kwotą ponad 1,2 mln zł.
Lokal będzie miał powierzchnię ponad 220 m kw. i będzie w pełni przystosowany dla osób z niepełnosprawnościami.
Powstanie w nim 14 pomieszczeń, w tym pokój spotkań, strefa relaksu, strefa konferencyjna, strefa wystawowa.
Główną ideą centrum jest stworzenie przestrzeni do wzajemnej integracji, zrozumienia i zbliżania kultur oraz obyczajów, a także budowanie i utrwalenie pozytywnych relacji społecznych obcokrajowców z mieszkańcami Rzeszowa.
Wśród planowanych inicjatyw, które będą realizowane w centrum już teraz można wymienić m.in. zajęcia integracyjne dla dzieci pochodzących z mniejszości narodowych mieszkających w Rzeszowie szczególne dla dzieci uchodźców z Ukrainy, warsztaty z nauki języka polskiego,poradnictwo psychologiczne, trening kompetencji poznawczych, zajęcia ruchowe.
Planowana jest także aktywizacja społeczno-zawodowa osób zagrożonych wykluczeniem społecznym, w tym z niepełnosprawnościami, aktywna integracja osób zagrożonych ubóstwem lub wykluczeniem społecznym pochodzących z Ukrainy, aktywizacja społeczno-gospodarcza: warsztaty, spotkania, seminaria o różnorodnej zróżnicowanej tematyce, konferencje i spotkania o charakterze gospodarczym.
źródło: Konrad Fijołek/Facebook