Będziemy walczyć o zwycięstwo – tak szef klubu PiS, wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki odpowiedział na pytanie o przedterminowe wybory prezydenta Rzeszowa.
Dopytywany, czy dopuszcza taką sytuację, że w stolicy Podkarpacia Solidarna Polska będzie miała swojego kandydata, odpowiedział: „Nie, oczywiście, że nie”. Ocenił zarazem, że „nie jest naturalne i możliwe, żeby koalicjanci wystawiali własnych kandydatów, nie licząc się z PiS”. Terlecki zastrzegł, że decyzja dotyczącą kandydata zostanie uzgodniona wspólnie z koalicjantami.
W zeszłym tygodniu lokalne struktury PiS przyjęły jednogłośne stanowisko o konieczności wskazania własnego kandydata na prezydenta Rzeszowa.
Kandydata zamierza wystawić również Porozumienie, drugi z koalicjantów PiS ze Zjednoczonej Prawicy.
Premier Mateusz Morawiecki wyznaczył do pełnienia funkcji prezydenta miasta Rzeszowa Marka Bajdaka. Nominację wręczyła wojewoda Ewa Leniart.
Przedterminowe wybory włodarza Rzeszowa będą konieczne po tym, gdy 10 lutego rezygnację z pełnienia tej funkcji złożył Tadeusz Ferenc. On sam jako swego następcę wskazał związanego z Solidarną Polską wiceministra sprawiedliwości Marcina Warchoła. Jego kandydaturę poparło już prezydium zarządu ugrupowania Zbigniewa Ziobry.
źródło: PR Rzeszów
