Kilkanaście traktorów ma przejechać po południu przez Sanok. W ten sposób mieszkańcy okolicznych wsi chcą pokazać, że protestują przeciw planom włączenia ich do miasta.
Traktorzyści wyruszą z Czerteża o 12:30 – przejadą przez dzielnicę Dąbrówka, Rondo Beksińskiego i dalej ulicami Dmowskiego, Staszica, Królowej Bony, Przemyską do Bykowiec. Powrót tą samą trasą. Wybrano dwupasmowe ulice, żeby nie blokować ruchu, a tylko zwrócić uwagę na sprzeciw.
Forma protestu – przejazd traktorami – ma z kolei pokazać, że tamtejsi rolnicy obawiają się m.in. utrudnień w pracy gospodarstw po włączeniu do miasta.
Władze Sanoka proponują przyłączenie 10 sołectw – 9 z gminy wiejskiej Sanok i jednego z gminy Zagórz. Liczba mieszkańców miasta zwiększyłaby się do 42 tysięcy, ale obszar Sanoka prawie 2,5-krotnie – z niespełna 40 do ponad 90 km2.
W poniedziałek rozpoczynają się konsultacje społeczne w tej sprawie – zarówno w mieście, jak i w zainteresowanych gminach.
Władze Sanoka argumentują plany zmiany granic m.in. potrzebą nowych terenów inwestycyjnych oraz faktem, że okoliczni mieszkańcy są mocno z miastem związani. Korzystają np. z dotowanych przez samorząd szkół, obiektów sportowych i kulturalnych, tymczasem podatki płacą w gminach.
Aktualizacja godz. 16.00
15 traktorów przejechało dziś przez Sanok, ciągnąc przyczepy z hasłami przeciw powiększeniu tego miasta. To kolejny protest mieszkańców 10 wsi, których obejmuje plan samorządu.
Nie przypadkowo wybrano taką formę akcji – dziś protestowali przede wszystkim rolnicy. Obawiają się m.in. wyższych podatków, utraty części dopłat unijnych, a także zanikania tradycji, czy likwidacji Kół Gospodyń Wiejskich.
W rolnictwo inwestują młodzi / Miasto wiejskiej branży szkodzi / Wioska wioską niech zostanie – wysłuchajcie nasze zdanie – napisano m.in na transparentach.
Karole Bodnar, który organizował dzisiejszą akcję podkreślał, że jej uczestnicy to reprezentanci całych wiejskich społeczności, które w niemal 100 procentach są przeciwne włączeniu do miasta.
Plan samorządu Sanoka zakłada dołączenie 10 okolicznych miejscowości. Miasto powiększyłoby obszar z niespełna 40 do ponad 90 km2 i zyskałoby 6 tysięcy mieszkańców.
Władze Sanoka mówią m.in. o potrzebie nowych terenów inwestycyjnych oraz że okoliczni mieszkańcy są mocno z miastem związani. Korzystają np. z dotowanych przez samorząd szkół, obiektów sportowych i kulturalnych, tymczasem podatki płacą w gminach.
W poniedziałek zaczynają się konsultacje społeczne w tej sprawie.
źródło: PR Rzeszów